poniedziałek, 17 lutego 2014

St.Emilion

Korzystając z okazji, ze Ada wpadla do Bordeaux zrobiłyśmy sobie wyjazd za miasto i odwiedziłyśmy St.Emilion. Dojazd kosztuje 10 Euro a jest to jedynie 30 km od miasta w którym mieszkam wiec postanowiłyśmy - Złapać stopa. I tak do St.Emilion dojechałyśmy z 2 Francuzo- Turkami.
Miejsce jest całkowicie zachowanych średniowiecznym miastem zatopionym w winnicach. W miescie jest bardzo duza infromacja, w ktorej sympatyczne panie udzielają wszelkich informacji. W poblizu jest ok 200 chateau z winnicami wiec mozna zrobic sobie calodzienna wycieczke.


Pogoda w tych okolicach jest kapryśna dlatego ok 17 zaczęło padac. Postanowiłyśmy zebrać się do domu.
Gdy szłyśmy sobie poboczem zauważyłyśmy mały zjazd. Ada stwierdza, ze to będzie nasz spot na stopa ! A tu jakis samochod zatrzymuje sie na naszym miejscu. Wypalamy z siebie pomruk i Ada wyciągnęła kciuk- moze mimo to sie ktos tam jeszcze zdoła zatrzymać . W tym momencie słyszymy przeszywający dźwięk klaksonu i machanie goscia. I takim sposobem stop złapał się sam :D
''Widze ,ze gdzieś idziecie. Stwierdziłem,ze wam podwiozę !''


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz